ja się zwalniam z pracy i będę sobie spokojnie neetował w mieszkaniu mojej matki, a wy nadal zapieprzajcie w kołchozach i płaćcie podatki na bombelki 500+, studia juleczek, renty i emerytury starych, pisowskich dziadów oraz moją kuroniówkę i oczywiście po to, żeby jakaś pozbawiona skrupułów i szacunku do podwładnych januszowa menda miała na nowego mercedesa.
w poniedziałek przynoszę wypowiedzenie i jeszcze cyk l4, bo chyba kogoś pogięło, że będę odpracowywał okres wypowiedzenia w takim kwasie. i tak nigdy nie uda mi się ułożyć sobie życia, pogodziłem się z tym. żadna juleczka nigdy mi nie podziękuje za to, że z moich podatków jeździ na orgazmusa gdzie bzyka się z antonio czy innym enrike co musze sponsorować ja- prawiczek logika. podrzędni pracownicy są najbardziej &ebaną grupą społeczną i to z każdych stron, przez państwo i przez janusza wyzyskowicza. czemu ja mam się na to godzić? praca mnie zbyt bardzo męczy, kasa mi nie jest potrzebna bo nie mam zbyt wielu potrzeb, a wszystkie oszczędności i tak zżera potężna inflacja. po dwóch i pół roku już nie daję rady. poza tym mam zbyt wysokie poczucie godności by dać sobą pomiatać jakimś borowikom, jak ktoś mi napyskuje to nie mogę się powstrzymać by odpowiedzieć mu tym samym bez względu na to kto to był. to właśnie kłótnia z (htfu!)"kierownikiem" który się do mnie przypieprzył, a ja go fachowo wyjaśniłem przy innych pracownikach jest powodem mojego odejścia. pisałem o tym wczoraj wpis. miałem już dość. mam dość bycia wykorzystywanym gdzie i tak na mojej pracy większe benefity mają inni- cwaniacy. teraz pora żebym ja był cwaniakiem