>>76413924Trzeba się udoskonalić, może wtedy cos sie uda. Trzeba znaleźć swoją niszę.
Mam nadzieję, że tobie uda się lepiej życia ułożyć niż mnie.
Ja mam taki problem, ze nie jestem niczym zainteresowany.
Może poza muzyką, zawsze, kiedy to możliwe, słucham jakiejs mocnej/rytmicznej nuty. Co naprowadza mnie na hipotezę, że tak naprawdę jestem bardziej od muzyki uzależniony, albo przynajmniej mogę nią zastąpić internet.
Może naprawdę nie jestem typem inżynieria a bardziej może jakiegos artysty, tyle, że chęci mi brak na uczenie się rysowania (a jak matka i sredni brat zauważą, że chcę rysować to też się dopierdalają, że głupoty lub dzieciństwa robię), na aktorstwo nie mam jak się załapać(jedyna opcja to grupka starców w domu kultury, więc brak perspektyw), a rodzice się dopierdalają, że chcę na kayboardzie pograć.
Do matematyki nie mam jakiejkolwiek chęci się uczyć, w sumie nie mam już motywacji do czegokolwiek, bo to i tak oznacza kolejne 3 lata użerania się z rodzicami bez jakiejkolwiek wolnosci.
Kurwa, jak się w to gówno wjebałem to ja nie wiem.